"Na początku byłem mocno sceptyczny"... to stary numer marketingowy wszelkich "ustawianych testów" (czyt. artykułów spoinsorowanych). Aby nie wyjść na "lizodupa" trzeba najpierw pojechać negatywnie opisywany sprzęt, by dopiero później ukradkiem wrzucić parę dużo bardziej znaczących zalet, które wulgarnie przesuwają szalę korzyści na poczet promowanego sprzętu.
Tylko, że w tym wypadku naprawdę tak było, tzn. nie byłem zbyt pozytywnie nastawiony do nowej marki Polmuz, widząc jak człowiek, który podjął się trudu wskrzeszenia Polmuza (Tomasz Stukan z DrumStore) przez długie tygodnie i miesiące opisywał proces projektowania logotypu Polmuza, pomysłów na grafikę, doboru kolorów wykończenia - jednak o brzmieniu ... nie było ani słowa.
Postanowiłem jednak na własnej skórze przekonać się jak to jest z tym Polmuzem, więc tworząc na początku 2020 roku swój 30-dniowy kurs treningowy na werbel, poprosiłem o dostarczenie mi werbla na testy i do nagrań audio-video. Aby nie rozpisywać się zbytecznie, przytaczam zestawienie konkretnych odczuć, które moim subiektywnym zdaniem, wywarły na mnie takie a nie inne wrażenie:
1.Drewno/korpus - korpus zbudowany z orzecha włoskiego, z resztą wg. zapewnień producenta pochodzącego z Ameryki. Wizualnie materiał budulcowy najwyższego sortu - jednolite strukturalnie, ciemne drewno nie wzbudza najmniejszych wątpliwości pod względem jakościowym.
2.Brzmienie - "charakterystyczne i solidne, choć dość niepozorne i wycofane" - tak bym określił pierwsze wrażenie jakie zrobił na mnie instrument. Przyzwyczajony do charakterystyki klonu, ugruntowałem sobie pewne oczekiwania wobec instrumentu jakim jest werbel - twardy, "okrągły" sound o długim sustainie i donośnej skali głośności...
Orzechowy werbel Polmuza bardzo mnie zaskoczył i jednocześnie oczarował swoją "dyskrecją". Głębszy rozmiarowo niż mój "były", bo głębokości 6,5 cala, jednak sporo cichszy, bardziej wyważony tonalnie, ale o głębokim, ciepłym brzmieniu, obfitym w środek i dół. Instrument wyraźnie nienachalny, ale mający odpowiedni zapas mocy i naprawdę urokliwe pasmo brzmieniowe, obfitujące opisane wyżej, ciepłe tony, w dodatku czyste, pozbawione drażniących, niepasujących do ogółu alikwotów (werbel brzmi genialnie moim zdaniem bez sprężyn, co zawsze jest dla mnie wyznacznikiem istoty brzmienia werbla).
W dalszej części prezentacji przytaczam nagrania instrumentu - solo i z zestawem, bo dużo wiarygodniej jest usłyszeć choćby kilka uderzeń werbla niż rozpisywać się na jego temat obficie.
3.Reakcja sprężyn -bardzo czuły i precyzyjny mechanizm sprężynowy. Wygodna maszynka, pozwalająca ustawić sprężyny w kilku różnych położeniach (w zależności od położenia wajchy względem stron prawo-lewo). Werbel został wyposażony w bardzo szerokie sprężyny (puresound), dzięki czemu w pełni możemy zapanować nad metalicznym brzmieniem instrumentu, wyregulować precyzyjnie stopień naprężenia sprężyn, a także mamy komfort naprawdę czytelnej artykulacji (odpowiednio wycięte łoże sprężyn w korpusie zapewnia idealne przyleganie ich do dolnej membrany).
4.Estetyka - o gustach wprawdzie się nie dyskutuje, jednak niewątpliwym atutem pozabrzmieniowym werbla Polmuz Walnut jest jego wygląd. Szczerze mówiąc to właśnie aspekt wizualny wzbudził we mnie najwięcej wątpliwości, zanim doświadczyłem poznania instrumentu - werbel po prostu wyglądał za ładnie jak dla mnie, aby jeszcze do tego pięknie brzmiał. Na szczęście zupełnie pomyliłem się w tej kwestii.
Na temat estetyki nie ma co się rozpisywać - "koń jaki jest każdy widzi" - w każdym razie instrument robi wrażenie, nie tylko w zapleczu własnego studia czy salki, ale także - lub zwłaszcza - w pełnym scenicznym otoczeniu i oświetleniu.
5.Cechy użytkowe - jako podsumowanie przytoczę kilka kluczowych jak dla mnie zalet werbla Polmuz Walnut:
1.Uniwersalne, czytelne, nienachalne brzmienie - w szerokim zakresie stroju werbel sprawdza się i zachowuje istotę brzmienia - od niskiego, poprzez strój medium, do wyższych rejestrów brzmieniowych (co ilustruję w materiałach poniżej).
2.Trzymanie stroju - oczywiście strojąc werbel nisko, szybciej narażamy śruby mocujące naciąg na rozstrajanie się, jednak muszę przyznać, że instrument nie wykazuje tendencji do rozstrajania się za sprawą słabo trzymających śrub (a mam porównanie z innymi werblami, wybitnych marek perkusyjnych, których śruby potrafią puszczać i samoistnie się odkręcać podczas grania). Nie zdażyło mi się też samoczynne poluzowanie się, czy tym bardziej wykręcenie jakiejkolwiek śruby dolnego naciągu - rezonansowego - czego także doświadczałem obstukując przez wiele godzin inne werble.
2.Ciężar - dla muzyka waga instrumentu ma wprawdzie znaczenie marginalne, ale biorąc pod uwagę wymiar praktycznych trudów transportowych mimo wszystko zwraca się uwagę na ciężar własny bębnów. Pod tym względem akurat werbel Polmuz Walnut bardzo pozytywnie zaskakuje - jest stosunkowo lekki, biorąc pod uwagę jego rozmiary, choć i dość cienki korpus.
A teraz w praktyce
Werbel Polmuz Walnut - solo i w zestawie.
Polmuz Walnut - TEST:
1.Naciąg cieńszy (Evans G1) - strój werbla wyższy (Kurs Werblowy):
2.Naciąg grubszy (Evans Genera HD Dry) - strój średni/niższy (4Drummer - Lekcje Online):
3.Werbel w praktyce - z zespołem Second Line - strój wyższy (klub Alive):
4.Werbel w praktyce - z zespołem Second Line - strój niższy (JM RECORDS):
PODSUMOWUJĄC
Wiadomo, że dobrze się chwalić swoim, wspierać polski rynek i pomysłodawców takich jak Tomasz Stukan, którzy mierzą się z niełatwym zadaniem, jakim jest "odkupienie win" dawnej marki Polmuz i ukazanie "Jego imienia" w zupełnie nowym świetle. Z drugiej strony jest to też pomocne marketingowo, wykorzystać w pewien sposób rozpoznawalność dawnego nurtu.
Na ile jest to jednak rodzima produkcja, biorąc pod uwagę miejsce wytwarzania serii Polmuz Walnut (kraje dalekiego wschodu), można się sprzeczać i dyskutować - ile w tym naszego "polskiego patriotyzmu"...
Nie mniej jednak moim zdaniem instrumenty Polmuz Walnut to standard absolutnie światowy - nie tylko biorąc pod uwagę prestiżowy wygląd, solidność konstrukcyjną, czy modne wzornictwo, ale przede wszystkim jak dla mnie - brzmienie najwyższej klasy.
Instrumenty nie są przesadnie tanie, ani też szczególnie drogie - oscylują w normalnych, a nawet nieco niższych widełkach cenowych producenta będącego świeżo na rynku, biorąc pod uwagę klasę sprzętu i profesjonalizm pod każdym - jak dla mnie - względem.
Czy Polmuz będzie wzmacniał swoją pozycję rynkową i z czasem instrumenty jeszcze zyskają na wartości? Czas pokaże.
Tyle moich subiektywnych opinii na bazie użytkowania werbla w praktyce, na koniec garść informacji katalogowych, zapożyczonych ze strony producenta.
100% orzechowe korpusy
Korpusy werbli z serii Walnut wykonano z 7 warstw orzecha o łącznej grubości 5,4 mm. Najwyższym priorytetem przy projektowaniu bębnów Polmuz był dźwięk. Zrównoważone średnie i wysokie tony zapewniają dużą wszechstronność w wielu stylach muzycznych. Pełne, niskie brzmienie przy jednoczesnym zachowaniu skupionego i czystego dźwięku korpusów uzyskano dzięki zastosowaniu starannie dobranych warstw orzecha, a także skupieniu się na formowaniu korpusu i kształcie krawędzi.
Krawędzie
Ścięcie krawędzi pod kątem 45° sprawia, że stykają się one z membraną w optymalnym punkcie. Każda z krawędzi w bębnach marki Polmuz została wyszlifowana i dodatkowo powoskowana, zapewniając tym samym idealny kontakt membrany z korpusem. Konsekwencją takiego rozwiązania jest czyste brzmienie, w pełnym zakresie częstotliwości. Zaokrąglona krawędź w werblach Polmuza generuje szybki atak, zbalansowany rezonans, a przede wszystkim - unikalne, lekko vintage'owe brzmienie.
Wykończenie
Lakierowane wykończenie bębnów Polmuz nadaje każdemu zestawowi niepowtarzalny wygląd oraz nietuzinkowe brzmienie. Lakier zastosowany do wykończenia bębnów Walnut marki Polmuz jest najwyższej jakości. Obłędny, przezroczysty, czerwony lakier zachwyci nawet najwybredniejsze gusta. Chcąc podkreślić wyjątkowość tego modelu, na całym jego obwodzie wykonano ozdobny pasek metodą intarsji. Skład i metoda nakładania lakieru odpowiada tym, które stosowane są w topowych zestawach uznanych marek.
Tube Lug
Lugi typu Tube Lug są charakterystyczne dla wszystkich bębnów Polmuza. Unikalna konstrukcja Tube Lug sprawia, że wyglądają jak tradycyjne mocowania, ale korpus lugi „unosi się” nad korpusem, tak, aby zminimalizować kontakt z bębnem. Dzięki temu całość może rezonować w pełnym zakresie dźwięków. Aby zminimalizować ryzyko rozstrajania się bębnów, każdy w nich posiada długą śrubę, która głęboko osadza się w ludze. Ponadto, każda z nich posiada podwójne zabezpieczenie w postaci podkładek - metalowej i nylonowej, które gwarantują stabilność stroju.
Chromowany osprzęt
W bębnach Polmuza cały sprzęt jest wykończony chromowaną powłoką. Piękny wygląd daje poczucie najwyższej jakości zastosowanych materiałów i zrywa z niechlubną renomą marki sprzed lat. Odlewane logo na korpusach Polmuza to prawdziwa deklaracja jakości i stylu. Wykonany z solidnego mosiądzu, chromowany napis Polmuz jest gwarancją i zarazem wizytówką najwyższego poziomu wykonania każdego z bębnów.
Maszynka
Werble Polmuza wyposażono w płynnie działającą maszynkę. Możliwość regulacji napięcia sprężyny pozwala na dostosowanie brzmienia zależnie od sytuacji.
Naciągi i sprężyny
W bębnach zastosowano powlekane, 1-warstwowe naciągi uderzane wysokiej jakości pod brandingiem Polmuza. Sprężyny zastosowane w werblach Polmuz to sprawdzone elementy o 20 zwojach, które doskonale współpracują z niemal każdym naciągiem rezonansowy. Dzięki nim werbel generuje charakterystyczne brzmienie, pozbawione zbędnych przydźwięków. Wyróżniający się czerwony pasek sprężyny, wzbogacono o tradycyjne, białe logo Polmuza.
CENA: około 1498 PLN
DOSTĘPNOŚĆ: https://www.drumstore.pl/werble/13128-polmuz-walnut-snare-14x65-sun-brust-with-wood-inlay-stripe.html