Szkoła Na Perkusję PODRĘCZNIK x3

Dlaczego aż trzy podręczniki do gry nauki gry na perkusji i skąd pomysły na zrobienie szkoły książkowej?

“Na perkusji z nut? Kto to widział?” Jak to niekiedy słyszałem od (głównie) ludzi starszej daty… 🙂

No dobrze, a teraz poważnie, zadajmy bardziej rozsądne pytanie: co w miarę zdrowego psychicznie, w miarę aktywnego życiowo – czyt. nie cierpiącego na nudę – i w miarę młodego człowieka skłania do tego, by poświęcić spory kawał życia i energii życiowej na stworzenie trzech obszernych merytorycznie i bogatych w treści (w tym sporej objętości dodatki multimedialne) szkoły na perkusję w formie podręcznika.

Zwykle gdy nie wiadomo o co chodzi to chodzi wiadomo o co ($), więc chciałbym szybko rozwiać ten mit, a wszystkim szukającym sposobu na szybki i łatwy zarobek zdecydowanie odradzić działań wydawniczych. Natomiast chętnie podzielę się z Wami moją strategią myślenia w kontekście rozwoju perkusyjnego i w paru zdaniach opiszę mój pomysł na naukę gry na perkusji, wyjaśniając skąd ta mnogość pozycji.

Wszyscy dążymy w życiu do upraszczania tego co tylko można i da się uprościć. Szybciej, łatwiej, bardziej skutecznie… Nie oszukujmy się, że czas jest obecnie najcenniejszą walutą, a efektywność pozwala ten czas skutecznie oszczędzać (by móc go trwonić na przyjemne “banialuki”, które dają nam w życiu wiele frajdy, nie oszukujmy się że tak nie jest skoro jest 🙂 ).

I z takiego założenia wychodzę tworząc swoje “technologie” perkusyjnego rozwoju, przepisy na tę czy inną dziedzinę zbudowania swych “perkusyjnych mięśni”. Z tego powodu kombinuję sobie tak, aby jak najbardziej móc się wyspecjalizować w takiej czy innej gałęzi perkusyjnego rzemiosła, co przysporzy nam maksymalnej skuteczności.

Konsekwentnie staram się czerpać ze świata nauki, sportu i tych wszystkich innych dziedzin życia, które dają nam wykładniki skutecznego działania, zwiększają produktywność, podpowiadają takie czy inne rozwiązania, dzięki którym każdy etap treningu staje się nie tylko przyjemniejszy, ale i skuteczniejszy.

Zanim konkretnie opowiem o moich perkusyjnych szkołach, współistniejących w postaci trzech niezależnych bytów (wszelkie podobieństwa do trzech osób boskości oczywiście przypadkowe ;), chcę podkreślić jeszcze jedną kwestię, myślę że bardzo istotną mimo wszystko. To że dzisiaj uważam taki czy inny sposób nie znaczy (a nawet nie powinno!) świadczyć o tym, że za rok, dwa, czy pięć lat nie zmienię swego sposobu myślenia. Uważam że trzeba się stale rozwijać, bo inaczej człowiek będzie się “zwijał”, więc bardzo możliwe, że swój trój-podział rozszerzę o kolejne odnogi i nowe materiały perkusyjne (nad którymi w zasadzie już pracuję, ale są to tematy na tyle złożone, że z pewnością czeka mnie sporo pracy zanim je zmaterializuję). Natomiast oczywiście rozwój nie może negować tego co już powstało, więc fundament pozostanie moim zdaniem zawsze aktualny. No dobrze, a więc do rzeczy…

Ponieważ lubię porządek edukacyjny i odpowiednią selektywność w doborze ćwiczeń (co nie zawsze przekłada się na porządek życiowy, bo uważam wręcz że jeśli jesteśmy dobrze zorganizowani i poukładani na codzień, tym bardziej można sobie pozwolić na spontaniczne szaleństwo i odstępstwa od normy, jeśli baza jest odpowiednio ułożona), stąd stworzyłem 3 bazowe pozycje, które porządkują wiedzę perkusyjną, ściśle ukierunkowując rozwój na określone tory, stanowiąc jednocześnie pewne mechanizmy (“przepisy”) na osiągnięcie pożądanych umiejętności, a więc:

1.KOMPLETNY TRENING (pierwsza moja książkowa szkoła na perkusję) to zbiór rozmaitych zagadnień teoretycznych i wielu ćwiczeń praktycznych, skupiających się na rozwijaniu wszelkich (moim oczywiście subiektywnym zdaniem) niezbędnych “cnót” perkusyjnych (umiejętności). Podręcznik bardzo uniwersalny, różnorodny, uczący zupełnie od podstaw gry na perkusji, ale dający też sporo wyzwań perkusistom bardziej już zaawansowanym.

2.PERKUSISTA STYLOWY (druga szkoła na perkusję jaką stworzyłem) – to moim zdaniem istota praktycznego rozwoju perkusisty – umiejętność gry zespołowej, odnajdywania się w wielu stylach muzycznych (gatunkach), wyszukiwania w muzyce treści dla nas najcenniejszych, nauka na dorobku artystycznym jaki powstał na przestrzeni lat, czyli nauka na piosenkach, utworach, coverach.

Oczywiście teoria jest istotna, wiedza jest podstawą umiejętności, niezaprzeczalnie konieczną i nieprzecenioną, ale zauważmy jedną paradoksalną rzecz – dziecko uczy się mówić w ojczystym języku zupełnie nie znając podstaw gramatyki, interpunkcji, ortografii… i każdy z nas posiadł umiejętność swobodnej komunikacji jeszcze zanim trafił do szkoły.

Ten paradoks niezwykle silnie sprawdza się w muzyce! Można zdobywać doświadczenie, rozwijać świadomość muzyczną i konkretne już umiejętności po prostu ucząc się na konkretnych utworach, próbując odwzorować perkusyjne treści, partię instrumentów, spisując kawałki, to co było w nich zagrane, budując tę “organiczną” umiejętność tworzenia muzyki i jednocześnie budując w swej głowie od razu cel, jakim jest wykonanie konkretnego utworu – na początku tak jak w oryginale, później już bardziej po swojemu – z takim brzmieniem jak słyszymy w nagraniu, z takim rodzajem timingu, itd.

Stąd też “Perkusista Stylowy” to nie tylko setki przykładów podziałów i przejść, opisy różnych gatunków muzycznych, wyszczególnienie ich cech charakterystycznych itd. To także sposób myślenia o tym jak dojść “do celu” – myślenia muzyką, która powinna być w końcu celem każdego z nas, kto na codzień zajmuje się uprawianiem muzyki właśnie (nie uprawianiem teorii muzyki, filozofii gry na perkusji itd.).

3.GROOVE BOOK – praktyczny elementarz groovu.

No i wreszcie moja najnowsza pozycja, “przepiśnik” czy też zbiór technologii budowania groovu.

Coś czego uczyłem się przez lata, zbierałem, układałem w mechanizmy dające maksymalną kontrolę nad groovem, umiejętność plastycznej pracy z groovem, świadomości budowania podziałów, muzykalnego podejścia tak do groovu, jak i do timingu.

To wreszcie sposób “myślenia” perkusyjnego, który pozwala płynnie i świadomie posługiwać się materią groovu, tzn. uprości go do najprostszej postaci kilku akcentów w takcie (tak jak kilka pojedynczych punktów zaznaczonych na czystej kartce, z który później stworzymy bardziej lub mniej skomplikowany obraz), by w dowolny – choć świadomy – sposób rozbudować groove do tak bogatej i gęstej formy jak tylko potrzebujemy.

Gdy tworzyłem GROOVE BOOK przyświecała mi ta sama idea, która towarzyszy mi od lat, a mianowicie obecność trzech cech groovu (analogia do trzech szkół na perkusję i trzech osób boskich w jednej postaci ponownie czysto przypadkowa :), a mianowicie:

1.Puls (ang. pulse)

2.Kształt (ang. shape)

3.Przestrzeń (ang. space)

Myśląc i “czując” tymi trzema zmiennymi możemy robić “cuda” z groovem, nie tracąc spójności stylistycznej, stabilności time’owej oraz stale rozwijając swoje podziały oraz własny styl muzyczny.

No dobrze, to tyle w kwestii pisanej, ale obiecałem jeszcze kilka innych niespodzianek i niepublikowanych dotąd historii związanych z powstawaniem opisanych wyżej szkół gry, więc zapraszam do obejrzenia filmu, który pojawi się poniżej…

Leave a comment