Zanim przejdę do samego treningu rozgrzewkowego warming up (poniżej lekcja filmowa z treningiem), kilka ogólnych zasad, które wg. mnie czynią skuteczną, ale i przyjemną rozgrzewkę - na padzie lub werblu:
1.Trening świadomie zaplanowany, podzielony na etapy - poszczególne części, budujące efektywną rozgrzewkę rąk,
2.Trening zróżnicowany, obfitujący w różne grupy ćwiczeń (koordynacja, timing, dynamika, rytmika, praca na wybranych technikach uderzania, itd.),
3.Pełne skupienie na ćwiczeniach - nie traktujmy rozgrzewki jak mechanicznej i bezdusznej rutyny, mającej zaangażować wyłącznie nasze mięśnie. Bez udziału umysłu (koncentracja) oraz serca (emocje), rozgrzewka nie przygotuje nas właściwie, czyli w pełni do pracy na całym zestawie perkusyjnym, a wykonywane "rytuały" będą miały co najwyżej znamiona rutynowego rzemiosła, a nie sztuki, którą przecież jest muzyka jaką tworzymy (lub współtworzymy jako perkusiści).
4.Cięższe pałki do ćwiczeń rozgrzewkowych (wg. zaleceń niektórych perkusistów, m.in. Ricka Diora).
No dobrze, TUTAJ nagranie filmowe lekcji.
A teraz do rzeczy! Polecam zainteresować się tym oto człowiekiem - Rick Dior, wybitny perkusista oraz edukator amerykański! Muzyk równie wyśmienity co i skromny - ten człowiek nie jest medialny jak najbardziej znani pałkerzy widywani w social mediach, nie ma takiej siły przebicia, ani ambicji by "błyszczeć", natomiast to co potrafi naprawdę wywala z butów! Oscylując w muzyce jazzowo-klasycznej osiągnął absolutne mistrzostwo pod względem techniki, muzykalności i szeroko rozumianego profesjonalizmu (to jak czyta nuty, grając z wybitną swobodą zapiera dech w piersiach!)
CZĘŚĆ PRAKTYCZNA
1.Grupy uderzeń
No więc ruszajmy z treningiem rozgrzewkowym! Na początek grupy uderzeń z każdej ręki. Gramy czwórki liczone szesnastkowo i ich wielokrotność, raz prawą raz lewą. Ustaw metronom gęsto, najlepiej szesnastkowo, aby każde uderzenie pokrywało się z uderzeniem metronomu (tempo 50 - 60 BPM maksymalnie na początek):
Zaczynamy grać po cztery uderzenia z każdej ręki. Skup się na tym aby każde uderzenie było tak samo głośnie, nie akcentuj żadnego z nich! Graj każdą sekwencję po dwa razy ( RRRR LLLL RRRR LLLL ...), przechodząc do kolejnej (po 8 uderzeń z każdej ręki, później po 12, po 16 i "z powrotem", malejąco, aż do 4 uderzeń z prawej i z lewej. Ćwicz przez co najmniej 5-10 minut, ewentualnie zwiększając nieco tempo, jednak na tyle wolno by kontrolować każde uderzenie, jego brzmienie i precyzję time'ową (i by nie spinać mięśni rąk).
To samo ćwiczenie potraktujmy teraz triolowo - gramy nie po cztery, ale po trzy uderzenia z każdej ręki (podziel sobie metronom - ćwierćnutę - triolowo, czyli na trzy uderzenia). Ta sama zasada zwiększania i zmniejszania ilości triol z każdej ręki:
2.Grupy uderzeń z akcentami
Teraz skupimy się na dynamice, wprowadzając akcenty (graj je dużo głośniej niż dźwięki nieakcentowane, unosząc możliwie wysoko pałkę przed każdym akcentem, a nuty nieakcentowane grając z niewielkiej odległości od pada / werbla).
Zasada podobna co poprzednio, tzn. zaczynami od dwójek z każdej ręki (liczymy tym razem ósemkowo), zwiększając ilość uderzeń do 4, 6, 8 itd. Powtarzaj każdą sekwencję 2 lub 4 razy, przechodząc do kolejnej. Najpierw akcent na nutę główną taktu:
Powtarzaj ćwiczenie minimum 5 min, by przejść do następnej jego wersji.
A teraz akcent na "i", czyli synkopę taktu i ta sama zasada pracy:
3.Paradiddle z akcentami
Skupmy się teraz na paradiddle pojedynczym pierwszym, akcentując go w różnych miejscach, tzn. na 1, 2, 3 i 4 uderzenie.
Dla przypomnienia, schemat paradiddle'a: RLRR LRLL. Gramy szesnastkowo (metronom ustaw tym razem ćwierćnutowo, tempo maksymalnie 80 BPM na początek). Pierwsze cztery taktu akcentujemy na pierwsze uderzenie paradiddla - pierwszą szesnastkę w grupie, kolejne 4 takty na drugą szesnastkę, następnie na trzecią i wreszcie na czwartą:
Ćwiczenie różnej akcentacji w paradiddlu nie tylko rozwija sprawność dynamiczną i sprawność w posługiwaniu się samym paradiddlem, ale pozwala też skupić się na różnych technikach uderzania, a mianowicie:
-akcentując na "raz" używamy techniki Mollera (ruch wyprowadzamy z przedramienia, przenosząc go na nadgarstek oraz pałkę),
-akcentując na drugą szesnastkę pracujemy bardziej nadgarstkiem w dolnej pozycji (down stroke), używając tzw. tap stroke,
-akcentując trzecią szesnastkę grupy (pierwsze uderzenie z dwójki) ćwiczymy akcent "wybijany", tzw. technikę bounce,
-akcentując czwartą szesnastkę używamy bardziej palców (akcent na drugą dwójkę), czyli doskonalimy technikę finger control.
5.Ćwiczenia rytmiczne
Zbudujmy schemat rytmiczny, na bazie którego będziemy pracować (schemat stworzyłem własny, ale pokażę Ci kilka ćwiczeń, jakie buduje Rick, ogrywając akcenty). Dla uproszczenia potraktuj ćwiczenie dwuetapowo:
- pierwszy etap, łatwiejszy - pierwsze cztery takty (rytmy ćwierćnutowo - ósemkowe),
- drugi etap, trudniejszy - kolejne cztery takty (dolna linijka, ćwiczenia rytmiczne szesnastkowe):
Akcenty gramy na różne sposoby:
Wreszcie bardziej kreatywne ćwiczenia! Wypełniamy pulsację szesnastkowo, grając oburącz naprzemiennie szesnastkowo (RLRL ...) przez cały takt i akcentując wybrane miejsca, zgodnie z opisaną w nutach rytmiką (czyli np. w takcie pierwszym:
RLRL RLRL RLRL RLRL (akcent - tłustym drukiem)
Podobnie budujemy schemat dwójkowy, grając akcenty zgodnie z rozpisanymi ćwiczeniami rytmicznymi, czyli dla taktu pierwszego:
RRLL RRLL RRLL RRLL
Proponuję każdy taktu ogrywać osobno, ustawiając najpierw właściwą kolejność rąk (zwłaszcza w schemacie dwójkowym będzie trudniej).
Jeśli masz trudność z zagraniem akcentów w odpowiednich miejscach, skorzystaj z pełnej wersji, rozpisanej szesnastkowo, aby ustawić akcenty najpierw jedynkami, a później dwójkami, zgodnie z kolejnością rąk przypadających na dane miejsce szesnastki w takcie:
Ćwiczenia z akcentami mają wiele wariantów i stanowią świetny element rozgrzewki, a przy tym dają wiele frajdy! Zwłaszcza gdy ćwiczenia te przenosimy później na cały zestaw perkusyjny.
Na zakończenie rozgrzewki nie zapomnij o ćwiczeniach rozciągających ręce, paru głębokich oddechach, ćwiczeniach rozciągających ciało, w tym klatkę piersiową, czy w reszcie o właściwym nawodnieniu organizmu!
Zauważ też jedno - co z resztą praktykuje Rick Dior - warto ćwiczyć na stojąco na ile się da (czyli ćwicząc na padzie lub werblu), bo jest to dużo zdrowsze dla naszego kręgosłupa!
Miłej pracy i poniżej raz jeszcze lekcja filmowa z opisanymi tutaj ćwiczeniami warming up:
P.O.zdrawiam